Temat dnia: Dbam o zdrowie
Cel główny: zrozumienie konieczności zażywania lekarstw i spokojnego zachowania się podczas ich brania, poznanie zasad bezpieczeństwa związanych z zażywaniem lekarstw.
Grupa: 3/4-latki
1. Rodzic inicjuje zabawę w dom. Podczas zabawy zwraca uwagę dziecka na to, że jedna z lalek/jeden z misiów źle się czuje. Pyta, co można w tej sytuacji zrobić. Proponuje zorganizowanie kącika lekarskiego i skorzystanie z pomocy lekarza. Umieszcza w kąciku tekturowe opakowania po lekarstwach oraz dostępne akcesoria lekarskie. Jako pierwszy pełni podczas zabawy rolę lekarza. Bada dziecko (lalkę), przepisuje leki i udziela wskazówek. Następnie dziecko przyjmuje rolę lekarza.
2. Słuchanie piosenki „Idziemy do lekarza”.
3. Słuchanie opowiadania B. Szelągowskiej „Olek i tabletki na gardło”.
Olek nie czuł się zbyt dobrze. Od kilku dni nie chodził do przedszkola. Co prawda gorączka już minęła, ale nadal miał katar i co jakiś czas bolało go gardło. Na szczęście nie musiał już leżeć w łóżku. Mama przed wyjściem do pracy dokładnie go zbadała, po czym pozwoliła mu wstać i pobawić się klockami. Razem z dziadkiem zbudowali ogromną wieżę.
– Dziadku, może sobie poczytaj, a ja pojeżdżę samochodami – powiedział chłopiec i sięgnął po wyścigówkę. – Masz rację, Olku. Dokucza mi dziś kręgosłup. Chętnie chwilkę odpocznę. Jak się okazało, dziadek przysnął na fotelu z książką w ręce. Chłopiec starał się zachowywać bardzo cicho. Nagle poczuł, że znowu boli go gardło. Na paluszkach poszedł do kuchni i otworzył szafkę, w której mama trzymała pudełko z lekarstwami. Stanął na krześle. Wyciągnął obie ręce, ale nadal nie mógł dosięgnąć pudełka. Wspiął się na palce. Nagle krzesło zachwiało się pod jego nogami i Olek upadł na podłogę. Rozbudzony i wystraszony dziadek natychmiast przybiegł do kuchni i przytulił mocno wnuka. – Nic mi się nie stało, dziadku – powiedział chłopiec przez łzy. – Nie chciałem cię budzić. Znowu boli mnie gardło, więc pomyślałem, że sam sobie wezmę jedną tabletkę do ssania. – Ale mnie wystraszyłeś, Olku. Najważniejsze, że nic ci nie jest. Dzieci nie mogą same brać lekarstw. Nawet tabletek do ssania. Dlatego mama trzyma je tak wysoko. Zobacz, w każdym pudełeczku jest instrukcja, jak dawkować lekarstwo, kiedy należy je brać i w przypadku jakich chorób. Wszystko trzeba bardzo dokładnie przeczytać. Jest dużo lekarstw, których dzieciom w ogóle nie wolno podawać, bo mogą zaszkodzić, a nie pomóc. – Naprawdę, dziadku? Przecież lekarstwa są w takich ładnych i kolorowych pudełeczkach. – Naprawdę, Olku. Obiecaj mi, że więcej tego nie zrobisz. – Obiecuję, dziadku. Powiem Adzie, gdy wróci z przedszkola, żeby też nigdy nie brała sama lekarstw. A mogę zdradzić ci coś w tajemnicy? – wyszeptał do ucha. Dziadek pokiwał głową. – Może zostanę kiedyś lekarzem tak jak mama, będę badał pacjentów i przepisywał im recepty. – To bardzo dobry pomysł. Na początek zbadajmy misia. Coś blado wygląda. Może zaraził się od ciebie.
4. Rozmowa na podstawie opowiadania:
− Dlaczego Olek został w domu?
− Dlaczego chciał sam wziąć lekarstwo?
− Dlaczego dzieci nie powinny same zażywać lekarstw?
5. Zabawa „Jaki to owoc?”
Potrzebne będą: pudełko tekturowe z wyciętym na górze otworem (takiej wielkości, aby mogła zmieścić się w nim dłoń), różnego rodzaju owoce. Rodzic pokazuje dziecku tekturowe pudełko, do którego wkłada owoce. Dziecko wkłada rękę do pudełka i rozpoznają za pomocą dotyku, jaki owoc trzyma w dłoni. Podaje jego nazwę i wyjmuje owoc z pudełka. Odkładają owoc do miseczki i rozpoznaje kolejny.
6. Zabawa ruchowa „Witaminki dla kolegi” – celowanie woreczkami z kaszą (ryżem) do dużej miski z odległości metra.