Temat: Poznajemy Warszawę.
Cel główny: poznawanie charakterystycznych miejsc znajdujących się w Warszawie.
Grupa: 3/4latki

1. Rodzic czyta dziecku legendę o Syrence warszawskiej (opracowanie redakcyjne legendy Artura Oppmana „Syrenka”), pokazując ilustracje (załącznik - ilustracje do legendy).

 

Rozmawiali z sobą dwaj rybacy znad Wisły w owych zamierzchłych czasach, gdy na miejscu dzisiejszej Warszawy leżała niewielka rybacka osada, otoczona gęstymi lasami.
– A widzieliście ją, tę Syrenę, Szymonie?
– Widzieć nie widziałem, Mateuszu, ale słyszałem, jak śpiewa.
– Jak tylko słoneczko ma się ku zachodowi i czerwienią pomaluje Wisełkę, zaraz jej piosenka się rozlega.
– Warto by ją wypatrzeć, zobaczyć.
– Jeśli nas ujrzy – umknie i skryje się w wodzie.
– Najlepiej zapytać o to ojca Barnabę, pustelnika. To człowiek mądry i pobożny; on
powie i nauczy, co czynić nam należy.
Udali się do pustelnika Barnaby i opowiedzieli mu o Syrenich śpiewach, które słyszą wieczorami. Ojciec Barnaba zadumał się na długą chwilę, a obaj rybacy czekali w skupieniu, aż namyśli się, co poradzić.
– Więc trzeba tak zrobić: w pełnię miesiąca wybierzemy się we trzech do źródełka; na ubrania przyczepimy gałęzi świeżo zerwanych, żeby Syrena człowieka nie poczuła, bo się nie pokaże; zaczaimy się przy samym źródle, a gdy wyjdzie i śpiewać zacznie, wtedy zarzucimy na nią sznur, zwiążemy i miłościwemu księciu na Czersku zawieziemy w darze. Niech ją na zamku trzyma i niech mu wyśpiewuje.
Była piękna, pogodna noc. Ale w lesie nie wszyscy spali. Zza brzóz i wierzb stojących nad potokiem widać było trzy skulone postacie. Przycupnęły one wśród krzaków gęstych i patrzyły w wodę potoku, mieniącą się srebrzyście od blasków księżyca. Byli to dwaj rybacy, Szymon i Mateusz, i pustelnik, ojciec Barnaba.
Nagle z wody wynurzyła się przecudna postać. Miała długie kruczoczarne włosy, szafirowe oczy. Przyglądającym się jej rybakom aż serca zamarły ze wzruszenia.
Syrena chwilę trwała w milczeniu, zapatrzona w niebo i w gwiazdy – i oto w ciszy tej czarownej nocy zadźwięczał piękny śpiew. Wtem z krzaków, cicho, bez szelestu, wyskoczyły owe trzy postacie i rzuciły się na Syrenę. Rybacy z ojcem Barnabą skrępowali i wyciągnęli Syrenę z wody.
Szamotała się nieszczęsna, ludzkim głosem ich prosiła o uwolnienie. Głos ten wzruszyć ich nie mógł, gdyż, wedle rady ojca Barnaby, uszy mieli woskiem szczelnie zatkane.
– Zamkniemy Syrenę w oborze, a pilnować jej będzie pastuszek Staszek. Skoro świt zawieziemy ją do księcia.
Staszek został sam na sam z Syreną, siadł naprzeciwko i tak, jak mu rozkazali, patrzył w nią bacznie i oczu z niej nie spuszczał. Nagle Syrena spojrzała na Staszka swymi czarodziejskimi oczami i zaśpiewała. Staszek był na wpół przytomny. Jak żyje, nie słyszał nic podobnego. Śpiew syreny grał na jego sercu tak, jak gra wiosna na sercu każdego człowieka.
A Syrena nagle spojrzała wprost w oczy Staszka i rzekła:
– Rozwiąż mnie!
Nie zawahał się ani na chwilę.
– Otwórz wrota i chodź za mną.
Usłuchał. Otworzył wrota i czekał, co się stanie.
Nie czekał długo. Syrena uniosła się ze słomy, na której leżała, i skacząc na swoim rybim ogonie, przeszła przez wrota i skierowała się w stronę Wisły. Szła i śpiewała. A Staszek, jak urzeczony, szedł za nią, szedł za nią, bez woli, bez myśli.
A gdy już była tuż-tuż nad brzegiem Wisły, odwróciła się, spojrzała ku wiosce i zawołała na głos cały:
– Śpiewałam wam, ludzie prości, ludzie serca cichego i dobrego, ale na rozkaz śpiewać nie chcę i nie będę. Wolę skryć się na wieki w falach wiślanych, wolę zniknąć sprzed waszych oczu i tylko szumem rzeki do was przemawiać.
A gdy przyjdą czasy ciężkie i twarde, czasy, o których nie śni się ani wam, ani dzieciom i wnukom dzieci waszych śnić się jeszcze nie będzie, wtedy, w lata krzywdy i klęski, szum fal wiślanych śpiewać będzie potomkom waszym o nadziei, o sile, o zwycięstwie.
Tymczasem pędem od wioski lecą ku brzegowi obaj rybacy i pustelnik stary i krzyczą:
– Nie puszczaj!
A Syrena, chlup, do wody, a za nią w te pędy Staszek. I zniknął.
Minęły lata i wieki. Na miejscu wioski powstało bogate i warowne miasto. A miasto to, później stolica, na pamiątkę dziwnej przygody z Syreną, wzięło ją za godło swoje, i godło to po dzień dzisiejszy widnieje na ratuszu Warszawy

2. Rozmowa kierowana na podstawie usłyszanej legendy. (załącznik - zdjęcie warszawskiej Syrenki).
Rodzic zadaje pytania:
− Jak wyglądała Syrenka?
− Dlaczego rybacy chcieli ją schwytać?
− Kto uwolnił Syrenkę?
− Co obiecała Syrenka warszawiakom?

3. Zabawa ruchowo-dydaktyczna „Wycieczka z Syrenką”. (załącznik – zdjęcia Warszawy). Rodzic mówi: Syrenka zaprasza Cię na wycieczkę po Warszawie. Rodzic pokazuje zdjęcie autobusu. Dziecko udaje, że wsiada do autobusu, i przy dźwiękach piosenki biega za Rodzicem, wymawiając sylabę bip, bip, bip. Na przerwę w muzyce zatrzymuje się przy zdjęciu wskazanym przez Rodzica. Rodzic opowiada dziecku o miejscach widocznych na zdjęciach.
Stare Miasto to najstarsza część Warszawy. Znajdują się tu piękne, kolorowe, stare kamienice. W czasie wojny Stare Miasto zostało całkowicie zburzone. Polacy jednak odbudowali je, starając się zachować dawny wygląd.
Łazienki Królewskie to bardzo duży park. Można tutaj zobaczyć piękne budowle, np. Pałac na Wyspie, i przespacerować się ścieżkami wśród drzew, krzewów i kwiatów. Stadion Narodowy został zbudowany niedawno, na Mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Znajduje się nad Wisłą. Krzesełka na stadionie mają kolor biało-czerwony.

4. Dziecko:
- łączy ze sobą połówki pocztówek przedstawiających ciekawe miejsca w stolicy Polski, nazywa je z pomocą osoby dorosłej,
- rysuje po śladach rysunków fal na rzece Wiśle.
https://flipbooki.mac.pl/przedszkole/druk/npoia-aplus-kp-cz2.pdf 
str. 46

5. Praca plastyczna Warszawska Syrena. (załącznik – praca plastyczna).
Dziecko:
- kończy rysowanie Syrenki
- na ogonie nakleja wydzierankę z niebieskich i zielonych papierków.

 

PLIKI:
ILUSTRACJE DO LEGENDY
ZDJĘCIE WARSZAWSKIEJ SYRENKI
ZDJĘCIA WARSZAWY
PRACA PLASTYCZNA